sobota, 12 marca 2011

co ja narobiłam?

Co ja wyprawiam?Własna głupota zadziwiła mnie po raz kolejny... jak ja mogłam przespać sie z E! JEZU! całkowicie wbrew sobie...jak zwykle alkohol..nie potrafiłam powiedzieć stop.. a przed oczami ciągle miałam W.
E beznadziejnie całuje..dlaczego nie mogłam odmówić? wcale tego nie chciałam! nigdy! on nawet mnie nie podnieca! Co gorsza skłamałam AJ,że do niczego nie doszło.. nie potrafie sie przyznać sama przed sobą! tak mi wstyd. miałam nadzieje,że rano obudze sie u siebie w domu, a to wszystko okaże się tylko złym snem.. niestety tak nie było, pragnęłam jak najszybciej wrócić do domu. Musze zapomnieć o tym natychmiast! jest mi niedobrze na samą myśl! ohhh... mam wstręt do samej siebie! rany.. ale to nie koniec wczorajszych porażek, teraz najważniejsza - napisalam do V!  nastąpiła krótka wymiana smsów o charakterze erotycznym.. czy on musi być szczery ze mną? to,że jego podnieciło moje pragnienie spędzenia z nim nocy sprawiło,że jeszcze bardziej wariowałam! nie moge przestać o nim myśleć.. za bardzo go pragne... wiem,że teraz zostało już tylko pożądanie..nic wiecej! chce tylko poczuć jego ciało... głupia jestem, ale co dziwnego w tym,że mam ochote poprostu się z nim kochać! jeszcze jeden raz.. ciekawa jestem co on sobie o mnie wogóle myśli.. że jestem łatwa? że nadaje się tylko do jednego? możliwe,że i tak jest, ale mam to totalnie gdzieś! nie chce robić ciągle czegoś wbrew sobie, jesli mam ochote na seks to mu o tym bede mowic, pierdole, nie bedzie z tego zwiazku, nigdy nie miało być i nigdy nie będzie więc nie mam sie czego obawiac. chce byc jego przyjaciółką, nie chce tracic kontaktu.. tak bardzo tesknie za tymi wieczorami, nocami, porankami... :(



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz