sobota, 5 lutego 2011

take the lady out walking

00:00 o kim myślę? a kto o mnie myśli? to cholerne uczucie kiedy o takiej godzinie na myśl przychodzi mi tylko jedna osoba... i za każdym razem mam tą odrobinkę nadzieji,że może jednak on też myśli o mnie... ale doskonale wiem,że nie. to tylko przypadek, to moja podświadomość... moje myśli wariują! mam kompletny mętlik w głowie! bo myśli o mnie M., albo inny burak. Jest mi wręcz niedobrze od tego wszystkiego! gdyby ten cały żal i smutek można było wylać ze łzami... ale nie można, trzeba sie pozbyć dziadostwa w inny sposób. zapomnieć. a to jest cholernie trudne! tak naprawdę wcale nie chce zapomnieć, chce przynajmniej w myślach być z nim. dzisiaj rano nawet wydawało mi się,że widziałam go w samochodzie, wręcz byłam pewna i o mało co do niego nie napisałam, ale bałam się,że uzna,że szukam tylko pretekstu żeby z nim pogadać. mam tysiąc ważniejszych problemów, ale one jakoś mi umykają w tym moim bólu istnienia, nie myśle o tym o czym powinnam, nie robie nic aby było lepiej tylko ciągle się pogrążam. Co mi jest?!!! znam go pół roku, nic o nim nie wiem, a nie potrafie przestać myśleć! to boli... tak,że nawet nie mam siły się wypłakać.. jestem kompletnie bezsilna. życie traktuje mnie jak szmate, ostatnio nic mi nie wychodzi i boje się,że spadne na dno.. boje sie,że zawiode mame i babcie... że nie dam rady na studiach i bede starą panną. nie chce nic na siłe, nie szukam męża, ale tylko chciałabym być szczęśliwa! jak to wszystko potrafi się spieprzyć w ciągu kilku chwil...
Od godziny słucham non-stop jednego kawałka, jest tak niesamowity, kojarzy mi się z nim, nie wiem czemu.. widze nas poprostu, wspominam to wszystko, odtwarzam w głowie...
świetne brzmienie! wkońcu Polacy pokazali,że coś potrafią. wkręciłam się na maxa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz