piątek, 14 stycznia 2011

.

5 października 2010.

Koniec z M. Nadszedł odpowiedni moment. Dlaczego nie potrafiłam tego zrobić rok temu? Nic mi nie jest. Czuję się trochę podle krzywdząc go,ale nie widziałam innego rozwiązania. To nie był dobry związek, za dużo zazdrości i za mało swobody. W końcu odetchnęłam, moge robić co chce i nikt nie będzie mnie kontrolował. Obawiałam sie jak to będzie jak zostane sama,ale poczułam dzisiaj taką ulge,że już o tym nie myśle, już może być tylko lepiej. Zaczęły się studia więc mnóstwo pracy przede mną, nie będe miała czasu na rozmyślanie o nim, i dobrze. Oby ułożył sobie życie z kimś innym,beze mnie.. Musze myśleć bardziej egoistycznie, myśleć o swoim życiu. Będe szczęśliwa choćbym miała sobie to szczęście narysować! Nastawie się pozytywnie. W. dobrze mi poradził żebym otaczała się ludźmi, którzy mnie uszczęśliwiają i tak będe robić.. Będzie dobrze!





 x.o.x.o

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz